niedziela, 4 maja 2014

O Alfie słów kilka...

No to lecimy z tym węglem. Blog powstał głównie po to, aby przedstawić proces odbudowy mojej Alfy Romeo 147 2.0 Twin Spark. Samochód zakupiłem na początku tego roku z uszkodzonym silnikiem (obrócona panewka). Jeśli ktoś się interesuje tą marką to wie, że to typowa dla tego silnika usterka. Niestety tak ma. Główną przyczyną są zaniedbania serwisowe i mała "idiotoodporność" pieca. Jednak tutaj prawdopodobnie zerwanie zamka na panewce korbowodowej nastąpiło, gdy kiedyś tam się zerwał pasek rozrządu. Tłok uderzając w spore zawory ssące napotyka taki opór, że przyciska panewkę do wału, a ta zamiast się obrócić dalej to zostaje w miejscu na moment i zamka nie ma... Spotkałem się już dwukrotnie z takim przypadkiem i tutaj prawie na pewno było tak samo. Dlatego w Twin Sparku po strzelonym rozrządzie zawsze kontroluję panewki. Samochód ten kupiłem trochę przypadkiem, od czasu do czasu przeglądałem oferty w internecie, ale nie szukałem niczego konkretnego. Trafiło się ogłoszenie o tej Alfie, na zdjęciach wyglądała w porządku, po rozmowie telefonicznej stwierdziłem, że pojadę obejrzeć. Miałem do niej 50 km, więc blisko. Zabrałem moją Panią Pilot i pojechaliśmy obejrzeć. Po oględzinach zgodnie stwierdziliśmy, że jest okej i chyba warto, właściciel również sympatyczny, pasjonat. Zamontował w Alfie sporo ciekawych dodatków. Było też kilka rzeczy, które mnie nie przekonywały, dlatego nie zdecydowałem się na miejscu. Wróciłem do domu, pogadałem z Panią Pilot, z tatą, przespałem się z tym i następnego dnia zadzwoniłem, że biorę ;) Odebrałem ją niecały tydzień później i tak wyglądała:



Jak widać na zdjęciach trochę zdekompletowana... W środku pełno różnych części, no ale zapewniam, że już jeździ ;)
Pewnie ktoś sobie zada pytanie dlaczego Alfa i dlaczego akurat ta?
No to odpowiadam, jestem pasjonatem włoskiej motoryzacji, mój pierwszy samochód to była Alfa Romeo 145 1.4 Boxer. Uwielbiałem ją za dźwięk silnika, prowadzenie i pewną wyjątkowość na ulicy. Po prostu nie jeździło ich zbyt wiele. Miała swoja lata, ale była moja. Wkurzała mnie czasem, dwa razy nie wróciła do domu o własnych siłach (raz padł immobilizer, a raz ukręciłem mechanizm różnicowy), ale i tak była świetna.
147 jest jej następcą, a ja jako fan hot hatchy poszedłem naturalną drogą ewolucji. Poza tym na taki samochód było mnie stać. W grę wchodziła jeszcze Audi S3, ale to dwa razy większe pieniądze niestety.
A dlaczego akurat ta? Szukałem auta koniecznie z uszkodzonym silnikiem, bo naturalnie takie są znacznie tańsze, a koszty naprawy są wysokie, zwłaszcza porównując do wartości samochodu. Ja ponoszę tylko koszt części, wszystkie prace wykonuję sam, więc odchodzi jakieś 40-50% kosztów. No i jeśli sam naprawię/odbuduję silnik, to wiem co mam pod maską (lub pod pokrywą komory silnika, bo tak jest poprawnie :P). Do tego ten konkretny egzemplarz był zakupiony w Polsce, można powiedzieć że w jednych rękach od nowości, tylko kierowca się zmienił. Wcześniej samochodem jeździła ciocia poprzedniego właściciela. Jest niesamowicie zadbany w środku. Marcin (bo tak ma na imię poprzedni kierownik Alfy) wsadził w nią masę pieniędzy. Było nowe sprzęgło, nowe hamulce tylne, nowe calutkie przednie zawieszenie i kawałek tylnego - same te graty to już worek forsy, którego ja szybko nie będę musiał wydać. Do tego lakier po polerce, klapa od wersji GTA i smaczek w postaci świetnych nakładek na progi z napisem Alfa Romeo i nowe logo z przodu. No żeby się bawić w takie rzeczy, to na prawdę trzeba lubić swój samochód :) Do tego niezłe alufelgi 16", przyciemniane szyby, ładny tłumik Ulter i hak, który może się czasem przydać. No i oczywiście bogate wyposażenie wersji Distinctive, które obejmuje m.in. 6 poduszek, komputer pokładowy, kontrolę trakcji VDC i wiele innych. Do tzw. full wypasu brakuje systemu audio firmy BOSE, nawigacji i skór. Reszta jest. No i szukałem raczej 147 na full wypasie, ale stwierdziłem, że lepsza odrobinę gorzej wyposażona, ale w lepszym stanie.
Oczywiście miała też kilka wad. Otarcie na tylnym zderzaku, odpryski na błotnikach i progach od kamieni spod przednich kół. Brakuje też kawałka powłoki lakierowej na przednim zderzaku. Były jeszcze obrzydliwe naklejki na bocznych szybach... Jednak całokształt był bardziej niż w porządku, więc wziąłem i mam. Uff rozpisałem się bardziej, niż się spodziewałem. To na koniec dorzucę kilka danych o samochodzie i kończę ten wywód. W następnym poście będzie już silnik :)
Alfa Romeo 147 Distinctive
2001 rok
silnik 2.0 Twin Spark 150KM 190Nm
przebieg 122 tyś km
kolor Blu inca
właściciel KruczeK  ]:->

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz